Jedyna możliwa do zakupienia koperta jest brudna, pomięta i wyświechtana. Innych kartek też nie było - tylko to świecące brokatami zaproszenie z tryzubem.
Chyrów, jak pisał o nim w pamiętnikach jeden z byłych uczniów generał Jerzy Kirchmayer "to podła mała mieścina". Taki jest Chyrów i dzisiaj. Typowa prowincja, żeby nie najazdy polskich "mrówek" to byłby tam może jeden sklep. A tak to co kilka godzin jakiś autokar PL zakręci i trochę wódki i słodyczy "wymiotą". W czasach świetności gimnazjum podobno miasteczko było bardziej ożywione chociaż równie biedne.
13 lat temu
Rysiek
Chyrów, jak pisał o nim w pamiętnikach jeden z byłych uczniów generał Jerzy Kirchmayer "to podła mała mieścina". Taki jest Chyrów i dzisiaj. Typowa prowincja, żeby nie najazdy polskich "mrówek" to byłby tam może jeden sklep. A tak to co kilka godzin jakiś autokar PL zakręci i trochę wódki i słodyczy "wymiotą". W czasach świetności gimnazjum podobno miasteczko było bardziej ożywione chociaż równie biedne.
Skomentuj...