Kraków - Belgrad - Pirot - Temska

Kraków - Belgrad - Pirot - Temska

Kolejną podróż czas zacząć! Pierwszym naszym celem są serbskie góry Stara Planina.


Jedziemy pociągami standardowo przez Słowację, Węgry, aż do Belgradu. Tłusty burek na drogę, szybka przesiadka na brzi voz jadący w kierunku Pirotu i już mkniemy w przedziale z Serbem wspominającym były jugosłowiański raj, który odszedł w niepamięć...

Trasa kolejowa jest ciekawa, zwłaszcza przejazd przez Góry Suche może zrobić wrażenie. Mając kilkugodzinne opóźnienie, wysiadamy w Pirocie, gdzie ogromne arbuzy już się do nas uśmiechają. Po rozmowie z Holendrem idącym na nogach do Jerozolimy, odnajdujemy busa do wsi Temska. Wraz z przekroczeniem jego progu wylewa się na nas niewyobrażalna wręcz sympatia i gościnność miejscowych, które to nie opuszczą nas już przez cały pobyt w tych klimatycznych górach.

Skomentuj...