Klimatyczne wioski i miasteczka Maramureszu, przejazdy koleją wzdłuż Cisy, ciorbă ţărănească, górskie zjazdy na tyłkach, piękne, wiosenne widoki w Alpach Rodniańskich, rumuńskie babuszki w czarnych spódnicach, konieczny un leu w paszporcie, pociąg klasy obszczyj zapchany skrzynkami kwiatków i cygańskimi rodzinkami... - wszystko to podczas majówki Po obu stronach Cisy!
Polska → Ukraina (Україна)
Polska → Ukraina (Україна)
Ukraina (Україна) → Rumunia (România)
Rumunia (România) → Ukraina (Україна)
Ciekawy zwyczaj panował na tej granicy, oj ciekawy... Co interesant podchodził do okienka, siedzący ukraiński celnik brał paszport i stukał nim o krawędź stołu. A po cóż taka praktyka? Aby wspomóc niezauważone wypadanie zgiętego na pół i włożonego do środka rumuńskiego leja!
My jednak leja postanowiliśmy nie wkładać. Po podejściu do okienka celnik bierze paszport, stuka o blat stołu - nic nie wypada. Stuka jeszcze bardziej zawzięcie - dalej nic. I jeszcze kilka razy - pustka. W paszporcie nie ma 1 leja na przekupienie! Skandal! Straźnik wyraźnie nie w humorze, ale cóż mu było robić - popsioczył i puścił.
Ukraina (Україна) → Polska
Ukraina (Україна) → Polska
Dzikie tłumy oczekujące na wejście do Polski. Ukraińcy jak zawsze się przepychają, szepcząc coś pod nosem. Żeby przetrwać w takim rozgardiaszu opracowujemy przeróżne taktyki trzymania miejsca w kolejce. Czasami bywa gorąco... Po około dwugodzinnych bojach udaje się przekroczyć granicę.
10 lat temu
Bitels
Aż się łezka w oku kręci... :D
10 lat temu
Mateusz
Dzięki za czar wspomnień !
Skomentuj...