Dochodzimy do bramy. To sistiema. Wrota są zamknięte i na dodatek pokryte drutem kolczastym. Podobne zasieki obok. Z lewej krzyczy znak: "Granica Ukrainy. Przejście zabronione." I jeszcze ta wieża obserwacyjna, z której nas teraz pewnie obserwują. Czy aby na pewno mamy przekroczyć tę bramę?
Zapraszam na relację z przejścia granią Czywczynów, od Szybenego do Perkałabu.