5 stron. Tyle zabrakło, bym był zmuszony wymienić swój paszport ze względu na brak miejsca na stemple, a nie jego koniec ważności. Trzymając teraz w jednej ręce nowy dokument, swoistą carta blanca, a w drugiej stary, wysłużony egzemplarz, który był świadkiem moich podróży przez 10 lat, trudno nie pokusić się o chwilę zadumy.