Towarzyszą temu świetne, spontaniczne śpiewy Kurdów.
W obozie II same mocarstwa: spasieni, wyjeżdząjący na koniach poszukiwacze Arki - Amerykanie, narzekający na kurdyjską herbatę i brak pielmeni Rosjanie, uporządkowani Niemcy i my, chcący wszystko sami, w namiocie za 99 zł, Polacy.
Zobacz powiązania:
Skomentuj...