8 grudnia 2014
Adam Rugała
Zobaczywszy przed ponad 8 laty następujący napis na murze:
nawet nie pomyślałem, jak proroczych zmian jest on zapowiedzią.
Zapraszam na krótką retrospekcję z Półwyspu Krymskiego, na który kiedyś można było jeszcze wjechać bez rosyjskiej wizy w paszporcie.
Tatarzy
Aby w ogóle rozpocząć dyskusję o przynależność Krymu do Rosji czy Ukrainy, warto zapoznać się szerzej z kontekstem historycznym, a zwłaszcza z następującymi faktami:
- Krym już w 1240 r. opanowali Mongołowie
- na początku XV w. stworzono Chanat Krymski, który trwał prawie do końca XVIII wieku
Mamy więc ponad połowę tysiąclecia pod osmańskim panowaniem! Dopiero później Rosja zaczęła wkraczać na krymskie ziemie.
Jeszcze pod koniec XIX wieku najliczniejszą grupą etniczną na Krymie byli Tatarzy Krymscy. Przez Rosyjskie działania zaczęło się to jednak gwałtownie zmieniać. W czasie II wojny światowej NKWD przeprowadziło deportację około 200 tysięcy Tatarów Krymskich, przeważnie do Uzbekistanu.
Eklizi-burun, Czufut-kale, Bachczysaraj - większość nazw na Krymie, czy to geograficznych, czy historycznych zdecydowanie nie pochodzi z rosyjskiego. Nic to - Rosjanie zaraz po deportacji Tatarów przeprowadzili zakrojoną na szeroką skalę akcję zmiany nazw miejscowości na rosyjskie.
Nawet znane na Ukrainie czebureki (krym. çüberek), czyli pierogi smażone w oleju, to tak naprawdę danie regionalne Tatarów Krymskich. Swoją drogą najlepszego czeburieka w życiu miałem okazję zjeść właśnie na Krymie, przyrządzała je na ulicy tatarska rodzina.
A więc jeśli ktoś tu jest poszkodowany, to chyba najbardziej Tatarzy? Nawet rosyjscy turyści odwiedzający Krym przebieraja się w ramach atrakcji za miejscowych... Tatarów:
Pozostałości po ZSRR
Oczywiście Związek Radziecki zrobił swoje - wiele jest radziecko-rosyjskich śladów na Krymie, jednak nikomu nie wydaje się to przeszkadzać.
Mamy tu m.in.:
- słynną Flotę Czarnomorską, stacjonującą w Sewastopolu
- górującą czerwoną gwiazdę nad stolicą Krymu - Symferopolem
- radziecką lokomotywę z hasłem śmierć faszyzmowi, oswajającą dzieci już od małego z symbolem czerwonej gwiazdy
- niedokończoną elektrownię atomową w Szczołkino (ros. Щёлкино)
Konferencja jałtańska
Nie można zapomnieć, że to przecież na Krymie, nieopodal Jałty, Stalin debatował z Churchilem i Rooseveltem m.in. nad obecnymi granicami Polski. Za dowcip losu można potraktować fakt, że działo się to w pałacu Polaka - Leona Potockiego w Liwadii.
Pomyśleć, że to w tym miejscu zapadła decyzja o utracie Kresów Wschodnich na rzecz poniemieckich ziem...
Stan umysłu
Jak to się zwykło mawiać: Rosja to nie kraj, Rosja to stan umysłu. Krymska rzeczywistość również niewiele odbiega od tego powiedzenia. Podróżując więc po Półwyspie Krymskim można było dostrzec wiele ciekawych obrazów:
- poczekalnia na dworcu autobusowym o wdzięcznej nazwie Kosmos
- Ufo-czołg w Górach Krymskich
- Krowa zajadająca się śmieciami kilkadziesiąt metrów od plażujących w najlepsze Rosjan
- Ja kocham czysty Krym
- profesjonalny kasownik w symferopolskim autobusie
- pan podróżujący w bagażniku Łady
- BMW, gdyby ktoś czasem miał wątpliwości
Podróżowanie po Krymie
Do wielu miejsc na Półwyspie Krymskim można było dojechać pociągiem.
Ewenementem na Krymie jest jednak trolejbus, a dokładnie najdłuższa na świecie trasa trolejbusowa. Mając 86 km, przebija się przez Przełęcz Angarską (Ангарський перевал, 752 m n.p.m.) w Górach Krymskich i biegnie ze stolicy Krymu - Symferopola, przez Ałusztę nad Morzem Czarnym do Jałty.
W Eupatorii aby dostać się na plażę wystarczyło wsiąść do tramwaju.
Oczywiście wszechobecna jest dobrze znana marszrutka.
Turystyka
Obecnie Krym kojarzony jest głównie w kontekście aneksji przez Rosję. Wcześniej jednak to walory turystyczne były na pierwszym miejscu. Nie bez przyczyny - dziksze czarnomorskie plaże, mniej popularne zakątki nad Morzem Azowskim, Góry Krymskie - to wszystko warte jest (było?) zobaczenia.
Ciekawe jak potoczą się losy Krymu w ciągu najbliższych kilku lat...
Zainteresował Cię ten wpis? Może warto podzielić się nim z innymi?
Tagi: Krym, Morze Czarne, Rosja, Tatarzy, trolejbus, Ukraina
8 lat temu
Marysia
Straszliwie żałuję, że nie udało mi się zobaczyć Krymu przed rosyjskim najazdem!
8 lat temu
mareczek
A mnie się udało! I przyznam, że Krym jest przepiękny. Natomiast to, co zrobiono tym ziemiom, to barbarzyństwo. Ale może i tam uda się nam zawitać ponownie?
8 lat temu
Węgrowski
Mariupol Rosja będzie musiała przejść (zdobyć) by mieć dojście do Krymu. To niewiarygodne że w 2015 roku, trzy lata po euro 2012 Ukraina straci ok. 1/5 ziem. Szok !!! - fajna strona tutaj też jest promująca turystykę w Kijowie.
12 miesięcy temu
Kefir
Jakiś czas temu ze znajomymi rozmawialiśmy właśnie o Krymie i górach których nie zdążyliśmy odwiedzić przed aneksją i doszliśmy do wniosku, że będzie to chyba pierwszy kierunek jak sytuacja się unormuje. Lepiej żeby Krym słynął z turystyki niż floty.
www.summitate.wordpress.com
Skomentuj...