Jedziemy z Voșlăbeni w kierunku jaskini Șugău. Z każdym metrem drogi robi się coraz bardziej sielankowo. Niedaleko od rumuńskiej pesztery, na leśnym rozwidleniu skręcamy na zachód, w dolinę potoku Loc.
Garść praktycznych informacji o Vf. Șipoș w Górach Giurgeu wraz z relacją z wejścia na szczyt.
Znajdujemy się na obecnej granicy słowacko-ukraińskiej. Teren ten, przez prawie tysiąc lat, należał do Królestwa Węgier. Dopiero latem 1946 roku zaczęły się problemy. Przez środek wsi Szelmenc znienacka przeprowadzono granicę między Czechosłowacją a Związkiem Radzieckim, dosłownie dzieląc rodziny na wiele lat.
Jedziemy. Upakowani w marszrutce jak sardynki, ale jedziemy. Jeśli dobrze przekazaliśmy nasze intencje kierowcy, to mamy zatrzymać się na zakręcie, przy drodze odbijającej do Wołowej. Tam bowiem planujemy rozpocząć przejście Gór Pokuckich.
Zapraszam na relację z przejścia Gór Pokuckich.
Magura, z jej 1362 metrami, jest najwyższym szczytem w Beskidach Skolskich. Należy więc do Korony Karpat Ukraińskich. Gdyby nie wysokość, pewnie niewiele osób zainteresowałoby tą górą. Nie ma co ukrywać, Magura leży w mniej widokowej części Beskidów Skolskich. Ma jednak swój urok.
Jak zobaczyć to, co zakazane?
Kińczyk Bukowski, Połonina Bukowska, Opołonek, Piniaszkowe - nasze południowo-wschodnie rubieże. Teren przygraniczny. Zewnętrzna granica UE. Teren ścisłej ochrony parku narodowego. Czy zwykły śmiertelnik może odwiedzić najbardziej niedostępną część Bieszczad?
Położone na Śląsku Nieboczowy przestają istnieć. Jeszcze kilka lat temu toczyło się w nich normalne życie, a dziś słońce oświetla już tylko opustoszałe pokoje i zagrody. Niebawem Nieboczowy znajdą się na samym dnie zbiornika retencyjnego, który ma zabewnić bezpieczeństwo powodziowe w całej górnej Odrze. Co stało się z mieszkańcami? Jak wygląda opuszczona wioska?
5 stron. Tyle zabrakło, bym był zmuszony wymienić swój paszport ze względu na brak miejsca na stemple, a nie jego koniec ważności. Trzymając teraz w jednej ręce nowy dokument, swoistą carta blanca, a w drugiej stary, wysłużony egzemplarz, który był świadkiem moich podróży przez 10 lat, trudno nie pokusić się o chwilę zadumy.
Dochodzimy do bramy. To sistiema. Wrota są zamknięte i na dodatek pokryte drutem kolczastym. Podobne zasieki obok. Z lewej krzyczy znak: "Granica Ukrainy. Przejście zabronione." I jeszcze ta wieża obserwacyjna, z której nas teraz pewnie obserwują. Czy aby na pewno mamy przekroczyć tę bramę?
Zapraszam na relację z przejścia granią Czywczynów, od Szybenego do Perkałabu.
Na Bliskim Wschodzie, tysiące kilometrów od naszej ojczyzny, w teherańskiej dzielnicy Dulab znajduje się niezwykłe miejsce o ciekawej historii. To malutka ostoja polskości, niemy świadek okrutnych czasów II wojny światowej — cmentarz polski.
Odezwał się w nas patriotyzm i zapragnęliśmy odwiedzić to miejsce. Najpierw jednak trzeba było je odnaleźć.