5 marca 2016
Marta Rugała
W teherańskim metrze można natknąć się na bilbordy, którym przyświeca wyższy cel — moralna edukacja społeczeństwa! Przywołajmy do porządku panów, którzy zajmują miejsca w kobiecym wagonie metra!
Panie w czadorach są wyraźnie skonsternowane fatalnym zachowaniem mężczyzny. Ucieleśnieniem zła jest karykaturalna postać, przywołująca na myśl stereotypowego Amerykanina — utuczonego fast foodami faceta z iPhonem i znaną postacią z gry komputerowej na koszulce.
Kto dziś zastanawia się czy coś wolno lub wypada publicznie robić kobiecie? W państwach o islamskiej kulturze ten podział jest żywy. Korzystając z transportu publicznego w Iranie mieliśmy okazję zobaczyć na czym to polega.
Taksówki
To pierwszy środek lokomocji, z którego przyszło nam skorzystać w Iranie. Świat taksówek nie jest taki oczywisty i prosty jak w Europie. Można tu zaobserwować pewne podziały, choć w każdym rodzaju taksówki kobiety są mile widzianymi pasażerami.
Nowością mogą być taksówki dalekobieżne. Kursują one między dużymi miastami, zwykle ich kierowcy są zrzeszeni w jakiejś agencji taksówkowej.
W miastach najczęściej spotkamy charakterystyczne żółte lub zielone pojazdy. Są to taskówki dzielone tzw. sawori, nie wynajmujemy ich więc na wyłączność. Wsiadając do taksówki stajemy się pasażerami na danej "linii taksówkowej" - prawdopodobnie do nastepnego większego skrzyżowania, a w międzyczasie dosiadają się do nas kolejni pasażerowie. Ten system bardziej przypomina nasze polskie busy.
Zdarzają się także taksówki dla kobiet, prowadzone przez kobiety kierowców. Nie oznacza to jednak, że męskie towarzystko jest w nich zabronione.
Jeśli nie możemy się doczekać na taksówkę, to wystarczy tylko poczekać na skrzyżowaniu a zapewne zaraz zatrzyma się przed nami taxi incognito. Irańczycy chętnie sobie dorabiają podwożąc ludzi na zasadach taksówki dzielonej.
Za odpowiednio wyższą opłatą taksówkarz może nas zawieźć we wskazane miejsce, wtedy sawori staje się pospolitą, dobrze nam znaną taksówką.
Mówi się, że Irańczycy cenią sobie taką formę podróży nie tylko ze względu na niskie ceny ale także jako możliwość bliższego obcowania z płcią przeciwną na bądź co bądź niewielkiej przestrzeni.
Przykładowe ceny taksówek w 2014 r.:
— 10 000 IRR (1 PLN) za dzieloną taksówkę incognito do najbliższego większego skrzyżowania w Jazd
— 50 000 IRR (5 PLN) za kilka kilometrów wynajętą taksówkę po Teheranie
— 100 000 IRR (10 PLN) za 80 km taksówką dzieloną na dalszym dystansie
— 25 USD (75 PLN) za 240 km wynajętą taksówką na trasie Norduz — Tabriz
Metro
Tu podziały oznajmiają krzyczące napisy Women Only. Pierwszy i ostatni wagon metra są zarezerwowane tylko dla kobiet, a na stacji wydzielona bywa część poczekalni tylko dla nich.
Gdy pierwszy raz znaleźliśmy się w podziemiach teherańskiego metra te hasła wprowadziły w nas zamęt. Jak należy się zachować?! Jako turyści chcieliśmy przecież podróżować razem... a poczuliśmy, że należy się rozdzielić! W końcu będąc w obcym kraju chcemy się dostosować, na ile to możliwe, do panujących tam obyczajów. Kolejka podjechała. Szybko zlokalizowaliśmy wagon na styku damskiej i męskiej części. Wsiedliśmy każdy do swojej połowy i walczyliśmy, żeby nie stracić kontaktu wzrokowego w gąszczu ludzi. Było to dość karkołomne przedsięwzięcie.
Po jakimś czasie dotarło do nas, że byliśmy w błędzie kurczowo trzymając się podziałów. To kobieta wybiera gdzie chce podróżować! Ma ten przywilej wyboru wagonu damskiego ale nie musi z niego korzystać. W sytuacji, w której podróżuje ona w towarzystwie męskim wygodniej jej zająć miejsce w przedziale mieszanym.
W godzinach szczytu w mieszanej części metra panuje istny tłok i ścisk, a co za tym idzie konieczność zbyt bliskiego obcowania z innymi podróżnymi. To dla nikogo nie jest komfortowe. Wtedy można wręcz pozazdrościć kobietom z damskiego, niezatłoczonego zazwyczaj wagonu!
Podziały czasem rodzą dziwne sytuacje. Jesteśmy świadkami jak ojciec podaje przez barierkę, nad głowami tłumu, płaczące dziecko matce, która znajduje się w kobiecym wagonie. Czy nie wygodniej byłoby wsiąść do metra razem, jako rodzina?
Przykładowe ceny metra w 2014 r.:
— 5 000 IRR (0,50 PLN) za bilet w jedną stronę na metro w Teheranie
Autobusy dalekobieżne
Ten środek lokomocji to świetna sprawa. Standardy autokarów irańskich są naprawdę wysokie, jednocześnie ceny biletów są bardzo niskie. W przestronnych autobusach typu VIP, można się całkiem wygodnie wyspać na rozkładanym fotelu. Warto zainwestować w lepszy komfort jeśli podróżujemy nocą. W dzień można wybrać zwykły standard autobusu.
Tutaj segregacja płci odgrywa istotną rolę. Po pierwsze kobieta nie zostanie usadzona obok obcego mężczyzny. Oczywiście podróżująca żona z mężem czy przyjaciele mogą bez przeszkód cieszyć się swoją obecnością. Obcy pan zostanie jednak usadowiony za lub przed samotną kobietą - nigdy obok niej!
Po drugie obowiązują pewne niepisane prawa dotyczące tego gdzie kobiecie nie wypada siadać. Miejsce tuż za kierowcą po jego prawej stronie nie powinno gościć przedstawicielki płci pięknej. Dlaczego? Otóż kobieta tam siedząca rozprasza pana kierowcę, podczas gdy ten stara się kontrolować sytuacje na drodze, patrząc w środkowe lusterko. Co za gafa!
Przykładowe ceny autobusów w 2014 r.:
— 90 000 IRR (9 PLN) za dzienny autobus Kerman - Jazd (~370 km)
— 270 000 IRR (27 PLN) za nocny autobus VIP Tabriz - Teheran (~630 km)
Autobusy miejskie
Z miejską komunikacją jest podobnie jak z metrem. W pojeździe cały tył zarezerwowany jest dla pań a w przodzie mogą przebywać panowie lub panie w towarzystwie znajomych mężczyzn. Czasem terytoria obu płci oddzielone są barierką.
Nauczeni przykładem wiemy, że nie trzeba się przejmować podziałami. Mimo to często wybieramy dwie strony barierki. Po co? Może żeby zobaczyć różnicę, poczuć jak to jest. Nie przekonują nas te podziały, źle nam po przeciwnych stronach bariery. Nie chce się być po damskiej, zazwyczaj smutnej, czarnej od czadorów części autobusu...
Koleje
Podróżując po Iranie wielką radość sprawiła nam przejażdżka koleją na trasie Tehran - Kerman. Na peron wpuszczono nas tuż przed odjazdem pociągu. Wcześniej stłoczeni w poczekalni z innymi pasażerami posłusznie czekaliśmy na pociąg. Wagony z przedziałami przypominały sześcioosobowe kuszetki w PKP i nie odbiegały od nich standardem.
Kupując bilety byliśmy ciekawi czy segregacja i tu obowiązuje. Odetchnęliśmy z ulgą, że ten problem mamy z głowy. I tak znaleźliśmy się w wagonie sypialnym z zupełnie przypadkowymi ludźmi. Był to samotny pan w średnim wieku i sympatyczna młoda para z dzieckiem. Tutaj atmosfera była naprawdę swojska, miła, nie czuło się skrępowania.
Gdy nadeszła noc rozłożyliśmy się wygodnie na łóżkach. Leżałam na najwyższym łóżku i spoglądałam w dół jak w kontekście hidżabu zachowa się jadąca z nami pani. Chustę miała lekko zarzuconą na głowę, nie zdjęła jej w towarzystwie obcych mężczyzn. Mimo, iż na najwyższym piętrze byłam niewidoczna dla innych postąpiłam podobnie i nie zdejmowałam okrycia głowy.
Przykładowe ceny pociągów w 2014 r.:
— 360 000 IRR (36 PLN) za bilet z kuszetką i poczęstunkiem na trasie Teheran - Kermat (~14h jazdy, ~1000 km)
Motocykle i rowery
Kobiety mogą swobodnie prowadzić samochody, są przecież nawet kierowcami taksówek lub autobusów. Nie widzi się jednak kobiet prowadzących motor czy rower, a przynajmniej nie w dużym mieście.
Kobiety na motorach to zawsze pasażerki, uczepione z tyłu meżczyzny - kierowcy. Na ulicach wprost roi się od motocykli. To bardzo powszechny środek transportu, czy to towarów, czy całej rodziny wraz z dziećmi.
Irańczycy uważają osobne miejsca dla kobiet za ich przywilej. W końcu nie trzeba z niego koniecznie korzystać. Ciekawe jednak co o tym sądzą same kobiety?
Przed wizytą w Iranie myśleliśmy, że segragacja płci może znacznie utrudnić podróżowanie, ale gdy poznamy zasady tam rządzące — tak nie jest. Te zwyczaje wciąż pozostają dla mnie niezrozumiałe i dziwne, było to bez wątpienia ciekawe przeżycie na chwilę stanąć po drugiej stronie barierki...
Zainteresował Cię ten wpis? Może warto podzielić się nim z innymi?
7 lat temu
Marysia
Fajne kompendium wiedzy dla podróżujących do Iranie kobiet!
Podobne porządki panują w metrze i autobusie w Emiratach, z tym, że tam do kobiet należy przód autobusu :)
Skomentuj...