V Wyrypa Beskidzka

Zimą wystarczy nam tylko pięćdziesiątka.

24h na pokonanie 50 km przez Beskid Żywiecki. Na starcie stawiło się 131 osób, z czego 113 ukończyło trasę w wymaganym czasie. Była to pierwsza zimowa edycja Wyrypy.

Trasa Wyrypy: Chata na Zagroniu - Redykalny Wierch - Schronisko PTTK na Rysiance - Przełęcz Pawlusia - Martoszka - Romanka (1366 m) - Kotarnica - Sopotnia Wielka - Przełęcz Przysłopy - Uszczawne - Hala Górowa - Hala Miziowa - Hala Cudzichowa - Trzy Kopce - Gruba Buczyna - Krawców Wierch - Hala Krawcula - Straceniec - Złatna - Chata na Zagroniu.

Nam udało się przejść wyrypę (wcale nie tak ostrym tempem) w 16 godzin, co dało nam 17. miejsce (na 131). Po głębszej analizie, stwierdzam, że trasę spokojnie moglibyśmy przebyć w 14 godzin. Niestety 12 godzin pierwszego wyrypiarza na mecie było dla nas, przy obecnej kondycji, raczej poza zasięgiem... Nie powinienem jednak snuć takich rozważań, ponieważ Wyrypa nie jest imprezą o charakterze sportowym ani wyścigowym. Jednakże jakaś chęć rywalizacji zawsze pozostaje i to ona pchała do przodu...

W schronisku na Rysiance na hasło wyrypa można było zjeść żurek, na Hali Górowej napić się herbaty, a za przejście całej trasy w Chacie na Zagroniu dostaliśmy od Marka (organizatora) talerz grochówki. Każdy, kto ukończył Wyrypę, brał udział w losowaniu upominków od sponsorów - ja otrzymałem Zimowy Przewodnik po Polsce od wydawnictwa Bezdroża.

Dziękujemy sympatycznemu Markowi Bytomowi za niezwykle udaną organizację tej górskiej imprezy.