Zdobywając najwyższy szczyt Gór Pokuckich nie spodziewałem ani tak pięknego miejsca, ani tak bogatej panoramy.
Sam wierzchołek Rotyła to wystające ponad granicę lasu rumowisko skalne, na które można się wdrapać i podziwiać widoki. A jest co - Góry Pokuckie, Czarnohora od północy w pełnej okazałości (od Petrosa do Popa Iwana), w oddali północne krańce Połonin Hryniawskich, wschodnie szczyty Gorganów (z Siniakiem i Wielką Bratkowską na czele) oraz Świdowiec (z Bliźnicą).
Jedziemy. Upakowani w marszrutce jak sardynki, ale jedziemy. Jeśli dobrze przekazaliśmy nasze intencje kierowcy, to mamy zatrzymać się na zakręcie, przy drodze odbijającej do Wołowej. Tam bowiem planujemy rozpocząć przejście Gór Pokuckich.
Zapraszam na relację z przejścia Gór Pokuckich.
7 lat temu
mareczek
Co to za zielono-biała tabliczka na skale?
7 lat temu
Adam
Polska (!) tabliczka, że to Rotyło, która chyba nie spodobała się Ukraińcom (polski podpis został zdrapany) :P
5 lat temu
trybsz
pttkhts.hg.pl/.../kb.html - Rotyło wchodzi w skład Korony Beskidów. Swego czasu Hutniczo-Miejski Oddział PTTK w Krakowie organizował wycieczki na wszystkie wierzchołki wchodzące w skład Korony Beskidów. Na każdym takim szczycie montowano tabliczkę.
Panorama rewelacja! Doskonała robota! Jestem pod ogromnym wrażeniem. Pozdrawiam!
Skomentuj...