28 maja 2016
Adam Rugała
Czywczyny — pasmo górskie na Ukrainie, w południowo-wschodniej części Karpat Ukraińskich. Mało dostępne, niezaludnione, rzadko odwiedzane. Ale jakże urokliwe i interesujące!
Pasmo okraszone śladami byłej radzieckiej granicy (sistiemy), historycznej polsko-rumuńskiej granicy, a obecnie teren graniczny Ukrainy i Rumunii — to wszystko składa się na specifyczne uczucie podczas wędrowania, mimochodem wywołanego napięcia.
Charakterystyka pasma
Góry Czywczyńskie to ukraińska część Marmaroszy. Czywczyny rozciągają się od Stoga do Perkałabu, na północy granicą jest dolina Czarnego Czeremoszu, na południu — dolina rumuńskiej rzeki Vaser, choć Rumuni nie wyróżniają Czywczynów jako osobnego pasma.
Najwyższym szczytem tych gór jest jednocześnie Czywczyn i Hnitessa (1769 m).
Trasy
Wszystko kręci się wokół grani głównej Czywczynów. Najlepszym sposobem na zapoznanie się z tym pasmem jest po prostu zrobienie graniówki — od Stogu do Perkałabu, z odbiciem na Czywczyn.
Grań główna ma też sporo ramion-połonin opadających do doliny Czarnego Czeremoszu. Biegną nimi ścieżki, którymi również możemy dostać się/zejść z grani głównej w potrzebnym momencie. Przykładem tego może być krótsza trasa w stylu: Burkut - przejście doliną do uroczyska Albyn - wejście na Czywczyn i powrót granią główną.
Mając trochę więcej czasu, przejście Czywczynami można wyśmienicie połączyć z trasami przez inne okoliczne pasma - Marmarosze, Czarnohorę czy Hryniawy. Idealne się wydaje być kółko w stylu: Szybene - Kernycznyj - Komanowa - Pryłuczna - Przełęcz Szyja i powrót Hryniawami: Przełęcz Szyja - Pnewie - Baba Ludowa - Szybene.
Graniówka
Czyli trasa: Szybene - Czywczyn - Perkałab. Podkreślone zostały miejsca w miarę sensowne na biwak; kursywą - zaznaczona woda przy trasie.
Trasa | Odległość |
Szybene - grzbiet Ruskij Dił - Kernycznyj | 11 km |
Kernycznyj - Borszutyn | 4,5 km |
Borszutyn - Wielka Budyjowska | 6,5 km |
Budyjowska Wielka - Czywczynasz | 3,75 km |
Czywczynasz - przeł. pod Czywczynem - Czywczyn - Czywczynasz | 4 km |
Czywczynasz - poł. Popadia | 3,75 km |
Poł. Popadia - przeł. Łostuńska | 7,5 km |
Przeł. Łostuńska - przeł. przy poł. Baltagul | 8,5 km |
Przeł. przy poł. Baltagul - Komanowa - Palenica | 3 km |
Palenica - Hnitessa - Palenica | 3,5 km |
Palenica - Perkałab | 6 km |
SUMA: Szybene - Perkałab | ~62 km |
Strefa graniczna
Główną grań Gór Czywczyńskich stanowi obecnie granica Ukrainy i Rumunii. W związku z tym potrzebne jest pozwolenie na wędrówkę w strefie granicznej.
→ czytaj więcej o tym jak otrzymać pozwolenie
Nawet mając pozwolenie, pierwsze bezpośrednie zetknięcie się z granicą byłego ZSRR może podnieść poziom adrenaliny. Czemu? W większości miejsc, aby dostać się na drogę graniczną, którą będzie można wędrować, trzeba świadomie przekroczyć zabezpieczenia z sistiemy. Formalnie nie ma problemu, wszak sistiema to jeszcze nie granica, jednak przeciśnięcie się przez druty kolczaste czy bramy wokół krzyczących znaków "przejście zabronione" dodaje emocji. Wygląda to mniej więcej tak:
Czyli chcąc z Ukrainy wejść na drogę graniczną lub z drogi granicznej wrócić na Ukrainę, nierzadko musimy pokonać zabezpieczenia z sistiemy, najczęściej są to druty kolczaste.
Ślady polskości
Warto zaznaczyć, że II RP dzieliła z Rumunią granicę. Niedługą, ale zawsze... Ta granica przebiegała właśnie przez obecne Czywczyny, a dokładniej — ich granią, obecną ukraińsko-rumuńską granicą. Pokłosiem tych czasów są np. stare polsko-rumuńskie żelazne słupki graniczne (które powoli znikają) czy bazaltowy postument na Stohu, który wówczas był tripleksem — miejscem, w który stykały się granice 3 państw: II Rzeczypospolitej, I Republiki Czechosłowackiej i Królestwa Rumunii.
Dojazd
Dojazd w Góry Czywczyńskie do najprostszych nie należy. Komunikacją publiczną zasadniczo możemy się tu dostać tylko na jeden sposób — dojeżdżając do Szybenego. Z/do Szybenego najlepiej będzie dojechać z/do Werchowyny — kursują 2-3 marszrutki dziennie. Dojazd z/do Werchowyny do większych miast na Ukrainie nie powinien stanowić problemu.
Od strony południowo-wschodniej, czyli od Perkałabu, możemy mieć problem — nie kursują żadne marszrutki, trzeba więc liczyć na okazję lub szukać czegoś na własną rękę.
Oprócz Szybenego i Perkałabu jest jeszcze jedna osada pod Górami Czywczyńskimi. To Burkut. Jednak dojechać tu można jedynie od Szybenego, z którego... nie kursują w górę doliny żadne marszrutki.
Dość ciekawą opcją jest też dojazd do Rachowa, następnie marszrutką do Łuhów i potem już pokonując grań pomiędzy Stogiem a Popem Iwanem Czarnohorskim możemy znaleźć się w Czywczynach.
Informacje
Woda
Główną trasa przez Czywczyny po stronie ukraińskiej jest droga biegnąca głównie przy grani. W związku z tym, nie ma wielu miejsc, gdzie można zaczerpnąć wody bezpośrednio na trasie. Czasami trzeba się więc bardziej wysilić — zabrać pewien zapas, czy odejść trochę od grani.
Oto lista 4 dość pewnych źródeł znajdujących się przy trasie, które powinny nam wystarczyć na przejście Czywczynów od Szybenego/Stogu do Perkałabu. Testowane w sierpniu, dość suchego roku:
- (47.960149°N, 24.637667°E) — idąc od Szybenego na Kernycznyj, zaraz za strażnicą przy górze Rohy, należy skręcić w lewo (na południe) i dojść do drewnianego domku, a potem ścieżką do źródełka
- (47.857048°N, 24.704300°E) — pod Czywczynem, od południowego zachodu, niedaleko ruin drewnianej chatki, przy ścieżce obchodzącej szczyt
- (47.842387°N, 24.710751°E) — za Czywczynaszem, między Suligulem a połoniną Popadia, przy drodze po prawej stronie
- (47.824958°N, 24.802192°E) — na Przełęczy Łostuńskiej strumień
Oprócz tego mamy kilka miejsc, których jednak nie sprawdziłem:
- przy Ledeskule, po wschodniej stronie drogi
- na przełęczy pomiędzy Wielką Budyjowską a Kukulikiem/Czywczynem
- źródła Czarnego Czeremoszu w okolicy Palenicy, Komanowej i połoniny Wengerka
Fragment gór od Puruła, przez Sztewiorę, Koman, Komanową, Hnitessę do Perkałabu wydawał się dość suchy, dobrze więc nabrać trochę więcej wody na Przełęczy Łostuńskiej, lub idąc od wschodu — w Perkałabie.
Biwakowanie
Znalezienie dobrego miejsca biwakowego w Czywczynach nie jest takie proste. Oczywiście zależy od standardów jakimi się kierujemy, lecz celem wyjaśnienia — dobrym miejscem biwakowym jest według mnie takie, które:
- jest osłonięte/niewidoczne z głównej trasy/ścieżki
- płaskie
- woda niedaleko
Takich miejsc nie jest dużo. Idąc granią, która jednocześnie jest ukraińsko-rumuńską granicą, najbardziej płaskie i sensowne miejsca wydają się właśnie na... granicy. Może to nie miało sensu, ale nawet posiadając permity, staraliśmy się nie spać explicite na granicy.
Mamy kilka połonin będących odnogami od grani głównej, najszybciej więc tam znajdziemy jakieś miejsce na biwak, choć często są one na widoku. Jeśli dodatkowo chcemy mieć miejsce ze źródłem wody niedaleko — będzie jeszcze trudniej. Gdzie są więc w miare sensowne miejsca na biwak?
- na przełęczach pod Czywczynem (zarówno po południowej jak i północnej stronie)
- w lesie na przełęczy Łostuńskiej
- na połoninach odchodzących od grani głównej, np. Ruskij Dił, poł. Ledeskuł, poł. Prełucznyj, poł. Popadia, poł. Pierie Wełykie, poł. Wengerka
- gdy pogoda stabilna — nawet na Czywczynie
Zaludnienie
Góry te są praktycznie niezamieszkałe. Do wędrówki pod względem zaopatrzenia musimy się odpowiednio przygotować — ciężko będzie znaleźć nawet pasterza, od którego można byłoby kupić ser czy mleko. Trzy "największe" wioski (Szybene, Burkut, Perkałab) położone są po obu końcach pasma. Z uwagi na pozostałości sistiemy nie zapuszczają się tu nawet zbieracze borówek.
Jeśli chodzi o turystykę, są to moim zdaniem bardzo mało popularne góry. Przez kilka wakacyjnych dni wędrówki spotkaliśmy zaledwie jedną grupę kilku wędrowców w okolicy Czywczyna. Północna część pasma, z uwagi na stosunkowo łatwiejszą możliwość dostania się lub zrobienia pętli, ma większy potencjał na bycie tą bardziej uczęszczaną. Natomiast południowa część, zwłaszcza okolice Komanowej, Hnitessy wydają się być prawdziwym odludziem.
Nawigacja
Nawigacja w Czywczynach nie powinna stanowić większego problemu. Od Stogu do przełeczy przed Wielką Budyjowską wędrujemy drogą przy zaoranym pasie granicznym. Następnie pas graniczny powoli zanika i pozostaje sama droga gruntowa. W okolicy Komanowej/Palenicy droga miksuje się z pasem wykarczowanej kosówki, co sprawia wrażenie "szerokości". Zejście do Perkałabu od Hnitessy to znów zwyczajna droga gruntowa/leśna.
Wędrówka odbywa się oczywiście wzdłuż pozostałości sistiemy a stała obecność numerownych słupków granicznych (zarówno ukraińskich jak i rumuńskich) jeszcze bardziej pomaga zlokalizować się w terenie.
Mapy
Jeszcze do niedawna z mapami nie było łatwo. Trzeba było kombinować — każdy miał na to swój ulubiony sposób, np. zabierając stare WIG-ówki lub radzieckie mapy topograficzne. Sytuacja się jednak powoli odmienia, nie tylko dla Czywczynów, ale dla całych Karpat Ukraińskich. Wydawnictwo ASSA / Karpackie Ścieżki wypuściło bardzo dobre mapy, które świetnie sprawdzą się do wędrówki przez Czywczyny:
- Marmarosze (Мармароси) — fragment od Stogu do Czywczyna
- Czywczyny i Hryniawy (Гринявські та Чивчинські гори) — fragment od Czywczyna do Perkałabu
Polecam, cena mapy: 30-40 UAH.
Charakterystyczne miejsca
Stóg
Przed II wojną światową, znajdował się na Stogu trójstyk granic Polski, Czechosłowacji i Rumunii. Obecnie biegnie tu granica między Ukrainą i Rumunią. Na szczycie, obok 2 nowych słupków granicznych (ukraińskiego i rumuńskiego), odnajdziemy stary, bazaltowy, sprzed wojny. Wciąż zaznaczone jest na nim jak przebiegają 3 granice, w tym ta polska...
Czywczyn
Wraz z Hnitessą najwyższa góra w Czywczynach. Byłem zdumiony jak płaska jest kopuła szczytowa. Świetna panorama w kierunku Rumunii — na Marmarosze, na Czarnohorę, Połoniny Hryniawskie.
Hnitessa
Wraz z Czywczynem najwyższy szczyt Gór Czywczyńskich. Najbardziej na południe wysunięty punkt II Rzeczypospolitej, wedle legendy miał znajdować się tu kamień z wyrytymi literami FR, czyli Finis Respublicae (Koniec Rzeczypospolitej).
Wielka Budyjowska
Malowniczo położony szczyt, z którego okolic odchodzi długa grań Pietrosa Budyjowskiego.
Zobacz dedykowaną stronę
Znajdziesz tam wszystkie informacje o Karpatach na Ukrainie w jednym miejscu!
Zainteresował Cię ten wpis? Może warto podzielić się nim z innymi?
Tagi: Czywczyny, Karpaty Ukraińskie, Korona Gór Ukrainy, Ukraina
6 lat temu
Marysia
Ależ robisz/robicie wspaniałą robotę z tym zbieraniem i opracowywaniem informacji o ukraińskich, nieznanych górach! Honorowy medal Wam się należy :)
6 lat temu
Kita
Czy będzie podobny opis o trasie od Diłowego do Stoha, granią Marmaroszy? Taką trasę mamy zamiar przejść w sierpniu tego roku, na Stohu odbijemy na Czarnohorę. Bardzo przydatny jest wpis o permitach, dzięki Tobie zamówiłam też polecane mapy (myślałam, że nie ma żadnych).
Świetna robota!
6 lat temu
Adam
@Kita Dzięki, cieszę się, że informacje się przydają!
Tak, mam w planach podobny wpis o Marmaroszach (Górach Rachowskich), tj. trasie DIłowe - Stoh. Postaram się wrzucić przed Waszym wyjazdem.
6 lat temu
Kita
Cześć! Za 8 dni wyruszamy na Ukrainę, kroi się może wpis o Górach Rachowskich? Sama dotarłam już do wielu informacji, kupiłam polecane mapy, ale byłabym bardzo wdzięczna o informację o źródełkach i dobrych miejscach biwakowych. Z góry dziękuję!
6 lat temu
Adam
@Kita Spróbuję powalczyć z czasem i opublikować niebawem. Może w weekend się uda. A jeśli nie to prześlę Ci informacje bezpośrednio mailem.
Skomentuj...