21 czerwca 2016
Adam Rugała
Moja subiektywna lista TOP 25 miejsc i rzeczy do zrobienia w Ukraińskich Karpatach. Zapraszam!
25. Klauza Perkałab
Na początek ciekawostka w postaci klauzy. Była to budowla hydrotechniczna, która służyła do okresowego piętrzenia rzeki. Klauzy miały formy zapór, które co jakiś czas otwierano i na fali spławiano wielkie bale drewna. Budowle spotykane głównie w zasięgu dawnego cesarstwa austro-węgierskiego, zwłaszcza w Karpatach.
Najlepiej zachowana klauza, na jaką miałem okazję natrafić, znajduje się w Perkałabie. Gdyby ktoś przechodził w okolicy, warto zerknąć. Można nawet na nią wejść.
24. Opuszczona baza radarowa na Tomnatyku w Jałowiczorach
Interesujące i dość tajemnicze miejsce, zwłaszcza przy mrocznej pogodzie. Zimą wygląda zjawiskowo.
Mowa o opuszczonej radzieckiej bazie radarowej Pamir na Tomnatyku (1565 m) w Górach Jałowiczorskich. Jej budowa zakończyła się w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Składa się z kilku białych kopuł, pod którymi do dziś jeszcze znajdują się pozostałości anten. W największej kopule znajdował się radar, którego antena mierzyła 32m x 11m! Stacja Pamir przekazywała swoje dane do Czerniowców, a potem przez Lwów do Kijowa, gdzie Związek Radziecki mógł decydować o dalszych wojennych akcjach.
Obecnie Huculi zawładnęli tym terytorium, a w okolicy wszystkich kopuł najczęstszym gościem są pasące się krowy.
23. Kąpiel w Jeziorze Niesamowitym
Polodowcowe jezioro w Czarnohorze, o bardzo wdzięcznej nazwie. Jedno z najwyżej położonych jezior na Ukrainie. Trudno mówić o pełnym zapoznaniu się z Czarnohorą, bez kąpieli w lodowatych wodach Jeziora Niesamowitego o poranku. Tego nie da się zapomnieć!
Jeziorko jest bardzo malowniczo położone. Szkoda, że okolice są obecnie (zbyt) popularnym miejscem biwakowym.
22. Ser prosto od pasterza
W ukraińskich Karpatach prężnie działa pasterstwo. Czarnohora, Hryniawy, Góry Pokuckie a nawet Gorgany — wszędzie znajdziemy czynnych pasterzy. Najczęściej wypasają oni krowy, ale i owce nie należą do rzadkości. Bez wypicia jeszcze ciepłego mleka, czy zjedzenia dodających mocy w górach serów, trudno mówić o dobrym poznaniu charakteru Karpat Ukraińskich!
21. Piwo w spelunie
W wielu przygórskich wioskach i osadach funkcjonują takie miejscowe mini-knajpy. Knajpy to może zbyt szumne słowo. Nazwijmy je mini-spelunami. Służą miejscowym do, jakżeby inaczej, raczenia się wszelakimi trunkami a także swoim towarzystwem. Nie ważne czy to Szybene, Osmołoda, Dzembronia, wszędzie powinno się udać znaleźć takie miejsce spod ciemnej gwiazdy. Wstąpić tam na piwo lub kwas to rzecz obowiązkowa. Czyniąc to podpisujemy na siebie najczęściej wyrok pewnej integracji z miejscowymi. Warto to zrobić!
20. Przejście fragmentem sistiemy w Czywczynach
Sistiemą zwykło się określać radziecki pas graniczny. W zależności od miejsca, szeroki na od paru metrów do nawet kilku kilometrów. Miał zabezpieczać oczywiście przed nielegalnym przekroczeniem granicy Związku Radzieckiego (zarówno w jedną jak i drugą stronę). Sistiema składała się najczęściej z pasu zieleni, zaoranej ziemi, drogi dla pograniczników, zasieków (ogrodzenia), pasu ze słupkami granicznymi itp.
W Czywczynach do dziś sistiema jest dobrze zachowana. Warto zdobyć pozwolenie na wędrówkę granią Gór Czywczyńskich, co jednocześnie umożliwi nam poruszanie się wzdłuż sistiemy. Specyficzne uczucie napięcia podczas przekraczania bram i zasieków z drutu kolczastego gwarantowane!
19. Źródła Czarnej Cisy przy przełęczy Okole
Cisa, królowa dopływów Dunaju, lawiruje przez kilka pasm górskich w Ukraińskich Karpatach. Czarna Cisa łączy się z Białą Cisą koło Rachowa i płyną dalej na południe w kierunku ukraińsko-rumuńskiej granicy.
Źródła Czarnej Cisy to dość ciekawe i o dziwo zadbane miejsce — z tablicami pamiątkowymi w 5 językach, ze wszystkich krajów przez które Cisa płynie: Ukrainy, Rumunii, Serbii, Węgier i Słowacji. Znajduje się tu też symboliczne źródełko. Warto napić się wody z samego początku tak ważnej rzeki!
18. Sarata
W Ukraińskich Karpatach wiele jest zapomnianych, lecz wciąż żywych wiosek. Trudno chyba jednak o osadę gdzie diabeł głośniej mówi dobranoc, niż Sarata. Osada ta od południa zamknięta granicą rumuńską i zasiekami z sistiemy, od wschodu Górami Jałowiczorskimi, od zachodu Czarnym Działem. Bynajmniej od północy droga dojazdowa do najłatwiejszych i najkrótszych nie należy.
W centralnym miejscu wioski znajduje się od lat nieczynny sklep (za Gorbaczowa jeszcze działał). Jest tu też cerkwuszka, do której ponoć 2 razy do roku przychodzi pop. W chatkach mieszka kilka rodzin. To wszystko. Tak się toczy życie w Saracie.
17. Grzbiet Piszkonii
Położony w południowo-zachodniej części Gorganów, wznosi się ponad 1100 metrów ponad okoliczne wioski, np. Kołoczawę. Taka wybitność, a przede wszystkim widoki, robią wrażenie. W skład grzbietu Piszkonii wchodzą następujące wierzchołki: Mała Gropa, Jasenowiec (1628 m), Wielka Gropa (1667 m), Negrowiec (1709 m) i Horb (1687 m).
16. Połonina Sztefulec
Niewiele jest miejsc na Połoninach Hryniawskich z tak bogatą panoramą. Połonina Sztefulec leży na grani Hryniaw, pomiędzy Dukonią i Wielkim Kopylaszem. Świetne widoki na całe pasmo, a oprócz tego na Czywczyny, Czarnohorę, Marmarosze.
15. Przełęcz Użocka i okolice
Przełęcz Użocka otwiera TOP 15. Jest to miejsce ciekawe zarówno pod względem widokowym, historycznym jak i strategicznym. Położona ok. 200 metrów od polsko-ukraińskiej granicy, oddziela Bieszczady Zachodnie od Wschodnich. Po północnej stronie przełęczy mamy źródła Sanu, z południowej — Użu.
Przez przełęcz biegnie strategiczna linia kolejowa łącząca Lwów z Zakarpaciem. Jest to jedna z najpiękniej położonych linii kolejowych w Karpatach. Warto wsiąść do pociągu w Siankach i przejechać wijący się przez tunele i wiadukty fragment.
W czasie I i II wojny światowej przy przełęczy toczyły się ciężkie walki. Stworzono tu potężny węzeł obronny tzw. Linię Arpada. Na zboczach gór zbudowano w tym celu wiele kilometrów okopów oraz rozmieszczono 30 betonowych і 60 drewniano-ziemnych bunkrów, użytych podczas operacji karpackiej. Ich pamiątką są cmentarz wojenny z I wojny, pomnik Strzelców Siczowych i pomnik żołnierzy radzieckich poległych przy forsowaniu Karpat w październiku 1944. 20 marca 1939 na Przełęczy Użockiej miała miejsce uroczystość z okazji ustanowienia granicy polsko-węgierskiej po zajęciu Zakarpacia przez Węgry.[1]
Ładne widoki na Bieszczady; można stąd wystartować zarówno na Grzbiet Wododziałowy z Pikujem, jak i na Kińczyk Bukowski od strony ukraińskiej.
14. Przełęcz Toruńska
Przełęcz Toruńska, położona pomiędzy Czarną Ripą i Gorganem Wyszkiwskim jest ciekawym miejscem. Strategicznie i historycznie. Oddziela Grzbiet Wododziałowy od Gorganów. Stanowi też jedną z północnych granic Zakarpacia. Przed II wojną światową na przełęczy znajdowało się polskie schronisko lwowskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. Do dziś możemy tu odwiedzić cmentarz wojenny z I wojny światowej z mogiłami w języku polskim.
13. Howerla
Lista byłaby niekompletna bez jednego z bardziej znanych szczytów — Howerli. Wszak jest to najwyższa góra w Czarnohorze, Karpatach Ukraińskich oraz na całej Ukrainie. Przebiegała tu niegdyś granica II Rzeczypospolitej. Na wierzchołku kilka różnej maści pomników. Choć kopuła szczytu dość płaska, panorama ciekawa.
12. Gropa (1495 m) na Krasnej
Połonina Krasna — piękna, czerwona; a na niej jeden z bardziej urokliwych szczytów — Gropa. Świetne widoki na całą połoninę - od Topasu, przez Syhliański, do Kłymowej. A ponadto południowe szczyty Gorganów i zachodnie rubieże Świdowca. Malowniczość Połoniny Krasnej robi wrażenie.
11. Paraszka
Niepozorna ale jakże malownicza grań w Beskidach Skolskich. Wysokość nie rzuca na kolana (1268 m), ale jeśli dodać, że las kończy się tu na ~1100 m, to będziemy mieć gwarancję świetnych widoków!
Ze szczytu świetna panorama na całe Beskidy Skolskie. Na południu widać także szczyty Borżawy (m.in. Wełyki Wierch, Magura-Żyde, Stij), na południowym zachodzie - Pikuj, a na zachodzie majaczą szczyty polskich Bieszczadów (Kińczyk Bukowski, Halicz, Rozsypaniec).
10. Popadia
TOP 10 otwiera Popadia, jako jeden z ciekawszych szczytów w Gorganach. Oczywiście jako typowy gorgański wierzchołek, mamy tu charakterystyczne kosówki i rumowiska skalne. Położenie Popadii jest jednak równie interesujące — tuż przy granicy między Gorganami Wewnętrznymi i Zewnętrznymi, dzięki czemu otwiera się piękna dookólna panorama.
Szczyt nie jest pozbawiony też historycznych walorów — znajdziemy tu okopy z I wojny światowej a także do dzisiejszego dnia stojący słupek graniczny Polski i Czechosłowacji, wszak niegdyś biegła tędy właśnie taka granica.
Orłowicz o Popadii pisał tak:
W dnie pogodne widok obejmuje prawie całe Gorgany galicyjskie i węgierskie; od zachodu widnokrąg zamyka grzbiet Stohu i Wielkiego Wierchu w Bieszczadach, oraz piramida Pikula za Ławocznem, od wschodu i południa przez Świdowiec, Bliźnicę, Czarnohorę, Marmaroskie Karpaty sięga aż po ubielone śniegiem jeszcze w późnym lecie wierzchołki Alp Rodniańskich u północnej krawędzi Siedmiogrodu. Chociaż promień widzenia jest tak rozległy (...) widok z Popadii ma jedną cechę charakterystyczną; nie widać stąd nigdzie ani kawałka równiny, ani jednej osady ludzkiej; wzrok gubi się w morzu wierzchołków, połonin, głazów, kosodrzewin i czarnych górskich stoków, porosłych odwiecznym borem. Śmiało rzec można, że (nie licząc Tatr, posiadających zupełnie odrębny charakter) widok z Popadii nie ma sobie równego w Karpatach, na całej ich przestrzeni od Preszburga po Orszowę.
9. Stóg
Na 9. miejscu Stóg (Stih, Stogul, Стіг). Widoki może niezbyt powalające, ale za to miejsce samo w sobie jak najbardziej!
Na Stogu, przed II wojną światową, znajdował się trójstyk granic Polski, Czechosłowacji i Rumunii. Obecnie biegnie tu granica między Ukrainą i Rumunią. Na szczycie, obok 2 nowych słupków granicznych (ukraińskiego i rumuńskiego), odnajdziemy stary, bazaltowy, sprzed wojny. Wciąż zaznaczone jest na nim jak przebiegają 3 granice, w tym ta polska...
8. Wełyki Wierch
Czyli drugi szczyt Połoniny Borżawy. Choć wierzchołek jest dość płaski, Wełykij Wierch jest zwornikowym szczytem wszystkich trzech wyodrębnianych w Borżawie grzbietów. To dlatego tylko stąd i ze Stija jesteśmy w stanie objąć wzrokiem całą Borżawę - zarówno część północną jak i południową. A taki widok jest niezapomniany! Przy dobrej widoczności jak na dłoni Gorgany i Bieszczady Wschodnie.
7. Dohjaska
Grań główna Świdowca i odchodzące od niego liczne boczne ramiona robią wrażenie. Gdy natrafimy jeszcze na dobrą pogodę warto znaleźć się w centrum tego pasma, zatrzymać na chwilę i po prostu podziwiać. Jednym z bardziej malowniczych szczytów położonych w środku Świdowca jest Dohjaska.
Na wierzchołku znajduje się mała kapliczka, pod szczytem natomiast górskie jezioro, co jeszcze dodaje uroku. Panorama na całe pasmo, a dodatkowo dostrzeżemy stąd sylwestki Petrosa i Howerli w Czarnohorza, a także m.in. Sywulę, Ihrowiec, Grofę i Popadię w Gorganach.
6. Pikuj
Najwyższy szczyt Grzbietu Wododziałowego, jednak to jego położenie robi największe wrażenie. Pikuj wieńczy długą, ciągnącą się prawie spod polskiej granicy, połoninę. Jako, że stoki Pikuja opadają dość ostro do dolin, stojąc na szczycie, można mieć wrażenie, jakby się było na pewnej wychodni skalnej... Ze szczytu zobaczymy m.in. Borżawę, polskie Bieszczady, Ostrą Horę.
Przez Pikuj do 1772 r. przebiegała granica między Koroną Królestwa Polskiego a Królestwem Węgier, natomiast do 1945 r. Huśla (bo tak dawniej nazywano Pikuj), stanowiła południową granicę Rzeczypospolitej Polskiej.
5. Rotyło
1483 metry Rotyła nie czynią z niego jakiegoś demona wysokości. Góry Pokuckie w których on leży — również nie są pasmem często wybieranym na wędrówkę. Ale! Miejsce jest naprawdę piękne, a panorama niesamowicie bogata. Sam wierzchołek Rotyła to wystające ponad granicę lasu rumowisko skalne, na które można się wdrapać i podziwiać widoki. A jest co — Góry Pokuckie, Czarnohora od północy w pełnej okazałości (od Petrosa do Popa Iwana), w oddali północne krańce Połonin Hryniawskich, wschodnie szczyty Gorganów (z Siniakiem i Wielką Bratkowską na czele) oraz Świdowiec (z Bliźnicą).
4. Pop Iwan Marmaroski
Pop Iwan Marmaroski jest najwyższym szczytem ukraińskiej części Karpat Marmaroskich, zwanej także Górami Rachowskimi lub Alpami Huculskimi. Leży na granicy ukraińsko-rumuńskiej.
Ze szczytu rozpościera się genialny i bardzo rozległy widok — na południu rumuńskie Alpy Rodniańskie z Pietrosulem, na północnym wschodzie całe pasmo Czarnohory, na północnym zachodzie - Świdowiec, a w kierunku wschodnim biegnie dalej grań Marmaroszy.
Sam wierzchołek również robi wrażenie — ostry i masywny.
3. Hnitessa
Pierwszą trójkę otwiera Hnitessa. Należy jej się to miejsce z uwagi przede wszystkim na klimat miejsca i historię, choć i widoki są ciekawe. Bardzo rzadko odwiedzany szczyt, który to razem z Czywczynem jest najwyższym wierzchołkiem w Górach Czywczyńskich.
Hnitessa była najbardziej na południe wysuniętym szczytem II Rzeczypospolitej (granica z Rumunią), wedle legendy miał znajdować się tu kamień z wyrytymi literami FR, czyli Finis Respublicae (Koniec Rzeczypospolitej). Przez wierzchołek przebiegała granica ZSRR, a obecnie biegnie granica Ukrainy i Rumunii.
Dookólne widoki na Marmarosze, Alpy Rodniańskie, Jałowiczory, Połoniny Hryniawskie. Na szczycie charakterystyczne głazy.
2. Gutin Tomnatyk
Na drugim miejscu szczyt, z którego rozpościera się jedna z genialniejszych, moim zdanim, panoram w Ukraińskich Karpatach. Mowa o Gutinie Tomnatyku — czarnohorskim dwutysięczniku. Dzięki temu, że jest on trochę odsunięty na południe od grani głównej Czarnohory, widzimy jak na dłoni wszystko od Petrosa, przez Howerlę, do Popa Iwana. Nie wspominając o odleglejszych pasmach jak Marmarosze czy Czywczyny.
1. Pop Iwan Czarnohorski z Białym Słoniem
Wygrywa Pop Iwan w Czarnohorze. Miejsce pełne klimatu i nostalgicznej historii z wyśmienitymi widokami ze szczytu. Ciężko o bardziej "polskie", tak spektakularne miejsce w Ukraińskich Karpatach.
Niegdyś przebiegała tu granica II Rzeczypospolitej. Na szczycie znajdują się ruiny Białego Słonia, czyli byłej filii Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego na górze Pop Iwan. Przez 14 miesięcy Biały Słoń był najwyżej położonym stale zamieszkanym budynkiem w granicach Polski. Władysław Midowicz, kierownik placówki, napisał, że Huculi postrzegali obserwatorium jako "ogromną armatę, zdolną atakować sąsiednie kraje". Ruiny genialnie prezentują się zimą.
Z wierzchołka roztaczają się piękne widoki na grań Czarnohory, Góry Czywczyńskie, Hryniawy, Marmarosze i Góry Rachowskie. Z innych pasm górskich Pop Iwan również robi wrażenie — zdaje się nieprzerwanie górować nad okolicą.
A jakie są Wasze ulubione miejsca w Ukraińskich Karpatach?
Zobacz dedykowaną stronę
Znajdziesz tam wszystkie informacje o Karpatach na Ukrainie w jednym miejscu!
Zainteresował Cię ten wpis? Może warto podzielić się nim z innymi?
7 lat temu
Gabrielka
Witam, mam pytanie. Czy myśli Pan, że da się przejść Pasmo Wododziałowe z Użoka do Husnego w 1 dzień? Czy lepiej zabrać namioty?
7 lat temu
Marysia
Szkoda, że nie można polubić dwa razy!
7 lat temu
jacek przewodnik
Cudowny komentarz i zdjęcia.Informacja istnieje jeden ostatni żeliwny słup graniczny na HNITESSIE przedwojenny znalazł go TOMEK zdjęcie jest na KARPACKI LAS oczywiście był w pozycji leżacej
7 lat temu
Adam
@Gabrielka Przy starcie rano z Użoka, dojście do Husnego przez Ruski Put w jeden dzień jest moim zdaniem realne. Pytanie jak znaleźć się w Użoku wczesnym rankiem i co zrobić w Husnem wieczorem - czy przykładowo nie lepiej świadomie zaplanować biwak na Grzbiecie Wododziałowym i dojechać spokojnie do Sianek, natomiast następnego dnia zejść do Husnego o takiej porze, by móc się jeszcze wydostać w dalszą podróż?
7 lat temu
mareczek
Dadiczku! Zawsze można w nocy wysiąść w Użoku z Sołotwynka i tam gdzieś się przespać. Cud-miód, cóżeś zrobił. TOP 25 jak najbardziej akuratne. A ja pozdrawiam z drugiego końca świata :D
5 lat temu
Lech
Genialne. Nic więcej napisać nie wypada.
4 lata temu
Marysia
Jako fanka wszelkich klasyfikacji chyba wydrukuję sobie tę listę i będę nią podążać :)
4 lata temu
Łazik
Ukraina ma dużo do zaoferowania, długa lista miejsc, które warto zobaczyć. Byliśmy na Howerli - łatwe podejście, piękne widoki, bezkresne połoniny Czarnohory. W tym roku w sierpniu wracamy w Karpaty Ukraińskie, w 4 dni - 3 pasma: Czarnohora, Gorgany i Świdowiec. Może ktoś chciałby do nas dołączyć - zapraszamy.
Skomentuj...